Grzego Grzego
189
BLOG

Uwolnić emerytury!

Grzego Grzego Polityka Obserwuj notkę 3

60; 65; 67 - czy te liczby w istocie są takie ważne, by być jednym z głównych elementów wyborczego przetargu? Czy musimy to uzgadniać na szczeblu państwowym? Dlaczego mamy decydować, kto za nas zdecyduje. Dlaczego decyzji w swojej sprawie nie może podjąć każdy obywatel na własną rękę?!

Czy  emerytury to w ogóle jest postęp w stosunku do dożywocia?

Kiedyś rodzice przekazywali dzieciom środki produkcji, w zamian za co one utrzymywały ich do śmierci. Przejście między wiekiem przedprodukcyjnym, produkcyjnym, a poprodukcyjnym odbywało się łagodnie. Najpierw odpisywało się część majątku dla młodego małżeństwa. Potem płynnie, w miarę potrzeb i możliwości rodzice coraz mniej pracowali w gospodarstwie, przekazując je dzieciom, pomagali im, a kiedy zachodziła taka potrzeba zajmowali się wnukami. Potem to wnuki pomagały w opiece nad dziadkami i w pracach gospodarczych. Wszystko w rytmie życia rodziny, na miarę możliwości i potrzeb. Podaję przykład wiejski, bo wtedy tam żyła większość ludności, ale w rodzinach miejskich było podobnie.

Co się zmieniło?

Co do zasady – nic.

Nadal dzieci utrzymują rodziców i dziedziczą po nich środki produkcji, tyle że zostało to zinstytucjonalizowane i dzieje się zbiorowo, w różnych zmieniających się systemach prawnych. Czy to sztafeta pokoleń, czy emerytury kapitałowe – zasada się nie zmienia: dzieci dziedziczą i utrzymują. Za pożyczone, ze środków bieżących, albo z oszczędności.

Zmienił się wymiar ludzki.

Teraz jest tak: dojrzałeś, to do roboty i płać składkę, dopóki nie osiągniesz limitu wieku, a jak już go osiągniesz – to cześć - emerytura.

Niezależnie od tego czy potrzebujesz pieniędzy na założenie rodziny, czy masz ich po sufit, czy chciałbyś przez jakiś czas zająć się rodzicami, lub wnukami, masz pracować i równo płacić składkę. Gdybyś będąc bezrobotnym chciał skorzystać z emerytalnych oszczędności – wara. A czyż nie lepiej byłoby płacić wtedy kiedy masz, a korzystać kiedy potrzebujesz? Jesteśmy społeczeństwem czy hodowlą?

Czy to jest postęp w stosunku do dożywocia?

Moim zdaniem zniewolenie.

Czy Polak nie mógłby po prostu sam decydować kiedy i ile wpłacać i kiedy i ile brać?

Dlaczego emerytury nie miałby być wolne?

Powód finansowy

Konsekwencje finansowe każdy powinien i może ponieść sam. Czy jakiś problem wynika z faktu, że ZUS musiałby znaleźć środki na emerytury wcześniejsze, tracąc równocześnie aktualne składki? Suma tych ostatnich nie ma powodu zmaleć, bo bezrobotni  ich nie płacą, a w przypadku zatrudnionych liczy się etat, a nie osoba. Na wszystko pieniądze są w zgromadzonym „kapitale emerytalnym”. Trzeba go tylko odpowiednio podzielić i ewentualnie pod jego zastaw zaciągnąć kredyt . Czy ktoś zdecyduje się na emeryturę w niesatysfakcjonującej go wysokości? Jego sprawa. Może weźmie częściową, może po jakimś czasie wróci do pracy, kiedy ją znajdzie? Może na część etatu? A może już na emeryturze trochę dorobi okazyjnie, zatykając  dziury na rynku pracy? Może łatwiej mu się pogodzić z biedą na starość niż za młodu?

A co jeśli brak zdolności kredytowej, bo państwo jest nadmiernie zadłużone?

Wtedy trzeba zmniejszyć zarówno emerytury, jak i zarobki, zanim w Polsce będzie Grecja. Na eksplozji kontrolowanej zawsze wychodzi się bez porównania lepiej niż na niekontrolowanej. To jest oczywiste, niezależnie od tego czy nam się podoba, czy nie! Im później tym gorzej.

Powód psycho-społeczny

Na początek problem nie istnieje, bo w grę wchodzą składki już wpłacone, ale z czasem pojawi się pokusa by gromadzenie kapitału odkładać na potem. Przyzwyczajenie do bezpieczeństwa z czasów PRL będzie umierać wraz ludźmi, ale dziś pracownicy powszechnie godzą się na pracę na czarno i na śmieciówkach. Co potem począć z lekkomyślnymi, którzy będą umierać pod płotem? Czy potrafimy spokojnie patrzeć jak ktoś umiera w piwnicy naszego bloku?

Na to są dwa sposoby:

Pierwszy to akcja informacyjna ZUS. Tak jak dziś dostajemy informacje o stanie naszych kont i prognozy przyszłej emerytury, tak należałoby rozsyłać  dodatkowo wzory różnych wariantów planów emerytalnych. Oczywiście jak się tylko da, należy wykorzystywać Internet. Młodzież powinna w szkole uczyć się gospodarki pieniądzem, kredytu, oszczędności. Jestem przekonany, że mając świadomość, że nasz los leży w naszych rękach, zadbalibyśmy oń nie gorzej niż państwo.

Sposób drugi to emerytury socjalne, finansowane z podatków (nie zagłębiam się w szczegóły). Myślę o kwotach rzędu 500-800zł niezależnie od tego, czy i ile ktoś pracował. Przysługiwałyby po ukończeniu określonego wieku. To raczej ubezpieczenie naszych sumień niż tych biednych, lekkomyślnych, leniwych czy nieuczciwych ludzi.

Ja jestem zdania, że emerytury należy uwolnić jak najszybciej.

 

Zagadnienia pokrewne

Emerytury małżeńskie

Kobiety pracują krócej, a żyją dłużej, z czego wynika, że ich emerytury są niższe. Dla mnie jest oczywiste, że podzielę się z żoną sprawiedliwie, ale dla przypadków szczególnych powinno istnieć rozwiązanie prawne. Być może nawet już istnieje, tylko trzeba to zauważyć, bo właściwie dlaczego małżeńska  wspólność majątkowa nie miałaby obejmować emerytur?

Emerytury mundurowe

Powinny moim zdaniem składać się z trzech części: socjalnej, wolnej (ile odłożysz tyle masz) i dyscyplinarnej (tę w części lub całości można by utracić sprzeniewierzając się obowiązkom lub uczciwości). Składka na tę ostatnią powinna być opłacana przez pracodawcę. Takie „mundurówki” miałyby jakiś sens. O dacie odejścia każdy decydowałby sam w porozumieniu ze zwierzchnikiem, co przekładałoby się na wysokość świadczenia.

Grzego
O mnie Grzego

To ja jestem temu winny. Gdybym był dostatecznie mądry, zaangażowany, "miał jaja" i dość charyzmy to rządziłbym dziś Polską i oczywiście czynił to dobrze. Nie robię sobie z tego wyrzutów, bo przecież wszyscy być tacy nie mogą. Robię co potrafię i czynię to na przykład tutaj. Rocznik '55, wykształcenie średnie techniczne, nie jestem członkiem ani sympatykiem żadnej partii. Zawsze uczestniczę w wyborach.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka